– słowa te powiedział Jezus do swoich uczniów, którzy po powrocie z ewangelizacji zaczęli opowiadać Panu o wszystkim, czego nauczali i co zdziałali. Nieraz my też przychodzimy do Jezusa, aby opowiedzieć Mu wszystko to, co On już widział i wie. Opowiadamy Mu wszystko, co nas spotkało. Jezus zawsze słucha z cierpliwością naszych opowiadań i wskazuje, co możemy zrobić z tym dalej. Dlatego czasem zachęca nas do odpoczynku. Chrystus zawsze pamiętał o swoim odpoczynku, szczególnie po ciężkiej pracy.
Wpatrzeni w słowa Jezusa kapłani, dzieci i młodzież z parafii św. Wojciecha po trudach całorocznej pracy szkolnej wyjechali na obóz parafialny zorganizowany przez ks. Łukasza Murawskiego, przy współudziale ks. Grzegorza Dębka i dorosłych opiekunów. Wyjechali nad polskie morze, by tam poznać piękno i wszechmoc Boga w dziele stworzenia i równocześnie nabrać sił przed szybko zbliżającym się okresem nowego roku szkolnego.
Morze Bałtyckie zachwyca swą potęgą i przez to gromadzi rzesze ludzi. Skąpani słońcem odpoczywają na plaży. Ten stan udzielił się i dzieciom, które, kąpiąc się w wodach Bałtyku i wylegując na plaży, raz po raz urozmaicały swój czas przez wspólne zabawy i gry plażowe.
Również wielu atrakcji doznaliśmy w ośrodku wczasowym „Maja”, w którym dla dzieci i młodzieży przygotowane były baseny kryte z podgrzewaną wodą. Wśród wielu atrakcji przygotowanych przez właściciela ośrodka, takich jak stół bilardowy, trampoliny, tor przeszkód, boiska sportowe, największą popularność zdobył kryty basen i to on najczęściej był oblegany przez dzieci i młodzież w czasie pochmurnych dni.
Kulminacyjnym momentem każdego dnia była Msza św., sprawowana przez ks. Łukasza, ks. Grzegorza i gościnie przez ks. Wiesława Ołowskiego, przy czynnym zaangażowaniu dzieci i opiekunów. Ewangelia jednoczy, co można było zauważyć w grupach dzielenia, a Eucharystia zmienia, ukierunkowuje na miłość, przyjaźń. Obrazem tego stały się nowe przyjaźnie zawarte wśród uczestników obozu.
Organizator ks. Łukasz zapewnił wiele atrakcji poza ośrodkiem: wyjazd do Gdańska, zwiedzanie starówki, katedry, jazda meleksami, diabelski młyn. Każdy dzień przynosił wiele nowych atrakcji, które dzieci przyjmowały z radością. Tydzień pobytu nad morzem upłynął szybko, dzieci ze smutkiem żegnały polskie morze, ale i z nadzieją patrzyły w przyszłość, na kolejny rok, kiedy wyjadą znów na kolonie parafialne.

Zdjęcia w galerii