W niedzielę 12 listopada po 7 latach posługi z naszą parafią pożegnał się ks. Łukasz Murawski.

Święcenia kapłańskie ks. Łukasz otrzymał w 2011 r. Św. Wojciech to jego pierwsza parafia, do której z pewnością zawsze będzie miał sentyment. Przez 7 lat zadomowił się już w Wyszkowie, a i parafianie przyzwyczaili się do niego. - Chciałbym wam powiedzieć, że jesteście bardzo życzliwą parafią – żegnał się, dziękował i przepraszał. - Nie zliczyłbym teraz kilogramów waszej dobroci. Dziękuję Panu Bogu, że mnie powołał na początku kapłańskiej drogi do waszej parafii, gdzie umacniała się moja wiara. Był to piękny, bardzo dobry, niesamowity czas. Myślę, że już na zawsze pozostaniecie w moim sercu. Jestem wdzięczny Bogu i wam za wszystko, co mnie tu spotkało.

Podziękował ks. proboszczowi, kolegom wikariuszom, księdzu kapelanowi i księżom emerytom, pracownikom kościoła, ministrantom, chórowi, zespołom i grupom parafialnym, dyrekcjom, nauczycielom i uczniom wyszkowskich szkół, szczególnie tych, w których uczył: I Liceum Ogólnokształcącego, Szkoły Podstawowej nr 1 oraz Przedszkola nr 7, władzom samorządowym za wspieranie przedsięwzięć. Również parafianie niezwykle ciepło, z nieukrywanym wzruszeniem pożegnali młodego księdza. - Zapraszam do parafii Łyse. Od jutra będę właśnie łysym z Łysych – żartował.

Zdjęcia w galerii