W niedzielę 3 grudnia 2017 r. podczas wieczornej Mszy św. w naszym kościele po raz pierwszy zabrzmiały nowe organy!

Organy poświęcił ks. biskup Janusz Stepnowski, którego wraz ks. proboszczem Romanem Karasiem powitali przedstawiciele działających przy parafii grup muzycznych: chóru, zespołów Gloriosa Trinita i Mamre oraz scholki Promyczki Jezusa. „W Kościele łacińskim należy mieć w wielkim poszanowaniu organy piszczałkowe jako tradycyjny instrument muzyczny, którego brzmienie dodaje ceremoniom kościelnym majestatu, a umysły wiernych podnosi do Boga i spraw niebieskich” – ks. proboszcz przytoczył fragment Konstytucji o liturgii świętej i zapewnił: - Radujemy się, że mamy nowe organy.

Jak zauważył ksiądz biskup, organy będą towarzyszyły wiernym nie tylko podczas ważnych uroczystości parafialnych i rodzinnych, bo do takich należą przecież śluby, chrzty, Komunie Święte, pogrzeby, ale też w codziennej modlitwie. - Zawierają instrumentarium całej orkiestry symfonicznej. To jeden z większych instrumentów w tym rejonie. Bóg zapłać wam, drodzy parafianie, za ofiarność, księdzu proboszczowi za zaangażowanie i osobom, które kompletowały organy. Będą dla was wielką radością. Ta muzyka może otworzyć duszę, być może niektóre nuty trafią do waszych serc – życzył ksiądz biskup.

45-głosowe organy piszczałkowe mają trakturę elektropneumatyczną. To nie tylko niezwykle skomplikowany instrument o pięknym brzmieniu, ale też imponujący w budowie. - Śmiem powiedzieć, że to największy instrument w diecezji – podkreślił ks. Kazimierz Ostrowski, dyrektor Diecezjalnego Instytutu Muzyki Kościelnej. – Życzę, by muzyka sakralna pomagała oddawać chwałę Bogu.

Parafianom, księdzu proboszczowi, a także wykonawcy organów Krzysztofowi Grygowiczowi podziękował Sebastian Adamczyk, rzeczoznawca, który czuwał nad budową instrumentu. – To instrument o dużych możliwościach – podkreślił. - Wypatrzyłem go w Belgii, zbudowany jest w stylu francuskim. Drugiego takiego w Polsce nie ma. Wszystkim dziękuję za ogromny wysiłek, który podjęliśmy wszyscy, jak tu jesteśmy.

Sebastian Adamczyk zagrał na Mszy św., a później dał krótki koncert utworów francuskiego kompozytora Jacquesa Boyvina. Znane utwory organowe Jana Sebastiana Bacha przypomniał organista Krzysztof Zacharski.

Zdjęcia w galerii