Paschalną noc rozjaśnia Zmartwychwstały Chrystus. Jest to naprawdę Wielka Noc, bo powracamy do najważniejszego wydarzenia w dziejach świata i ludzkości, jakim było przejście ze śmierci do nowego życia.
- Po 40 dniach postu, czasu nawrócenia, zadumy nad życiem, walki ze swoimi słabościami, troski, by wytrwać w postanowieniach, słyszymy wezwanie: Raduj się! Wesel się! Król odnosi zwycięstwo! Światłość zwyciężyła ciemność, miłość zwyciężyła grzech, życie zwyciężyło śmierć, szatan pokonany. „Pan zmartwychwstał” - całe chrześcijaństwo opiera się na tej wiadomości – w kazaniu podkreślił ks. Zbigniew Borawski. - Dzisiejsze święto domaga się od nas weryfikacji naszej wiary, naszego bycia chrześcijaninem. Być chrześcijaninem, znaczy wierzyć, że Jezus Chrystus zerwał kajdany śmierci, pokonał potęgę zła, która czyniła nas niewolnikami. Chrześcijanin żyje nadzieją. Wierzy, że dzięki zmartwychwstaniu Chrystusa otrzymał obietnicę nowego życia, życia w Bogu. Ale czy łatwo żyć tą prawdą? Może też zadajemy pytania: skoro Jezus zwyciężył szatana, pokonał śmierć i grzech, to dlaczego my ciągle musimy walczyć i dlaczego tak często tę walkę przegrywamy? To nie Zmartwychwstały Chrystus, to nie Kościół Chrystusowy, to nie chrześcijaństwo jest słabe i nieskuteczne. To my jesteśmy słabi. To człowiek decyduje, czy uczestniczy w życiu Jezusa, czy też przez brak wytrwałości, woli żyć w grzechu. Dlatego chcemy wołać: potrzebujemy Cię, Zmartwychwstały Panie, nie chcemy być w niewoli złego! By lepiej zrozumieć siebie, drugiego człowieka, otaczający nas świat. By, patrząc po ludzku, w trudnych stacjach naszego życia dostrzegać światło nadziei, że warto trwać przy Bogu, że warto się nie poddawać, że warto kochać, warto być dobrym, być trzeźwym, być za życiem.
Chryste Zmartwychwstały, prowadź tych, co nie znają drogi. Otwórz tym, co w drzwi Twoje pukać przestali. Obdarz siłą słabych, którzy nie wytrwali. Przebacz wszystkim grzechy, okaż zmiłowanie. Niech w nas życie Twoje znowu zmartwychwstanie!