Mszy św. koncelebrowanej w intencji zmarłych nauczycieli i pracowników oświaty, która została odprawiona 6 listopada w naszym kościele, przewodniczył ks. bp Tadeusz Bronakowski. Przedstawiciele szkół i przedszkoli odczytali nazwiska zmarłych pracowników swoich placówek oraz zapalili znicze.
Msza św. miała szczególna oprawę. Poczty sztandarowe szkół utworzyły szpaler w nawie głównej kościoła. Maria Szewczyk, uczennica Szkoły Podstawowej nr 5, odczytała w całości przepiękny wiersz, którego powszechnie znany jest tylko początek: „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”, autorstwa ks. Jana Twardowskiego.
W homilii ks. bp Tadeusz Bronakowski przytoczył słowa św. Pawła: „Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana”. – Wielu z nich nie żyło dla siebie, ale przez swoją miłość do ludzi, poświęcenie żyli dla Boga, żyli dla innych ludzi. Ta prawda w dużym stopniu odnosi się do życia i posługi nauczycieli – zauważył ks. biskup, wymieniając m.in. naukowców, poetów, kapłanów, świętych, powszechnie znane autorytety. – To także tysiące nauczycieli, może powszechnie nieznanych, ale którym tak wiele osobiście zawdzięczamy, którym tak wiele zawdzięcza nasza ojczyzna.
- Dzisiaj wspominamy, szlachetnych, oddanych ludzi, którzy pozostawili po sobie piękne ślady nauczycielskiego i wychowawczego trudu – mówił. – Chociaż oni są już w Domu Ojca, to na ziemi wciąż owocuje ich poświęcenie i dobro. Owocuje w życiu wychowanków i uczniów, dzisiaj często już dorosłych ludzi. Za to wszystko im dziękujemy.