W czwartek 26 sierpnia obchodziliśmy odpust ku czci Matki Bożej Częstochowskiej – patronki naszego kościoła.
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus jej odpowiedział: „Czyż to moja lub twoja sprawa, niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła moja godzina?” Wtedy matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.” Ten fragment Ewangelii wg św. Jana 26 sierpnia czytano w kościołach w całej Polsce.
- Każdy naród ma swoją Kanę Galilejską, czyli miejsce, gdzie na interwencję Matki Bożej dzieją się cuda. Polacy mają Jasną Górę - na uroczystej sumie podkreślił ks. infułat Jan Sołowianiuk, przypominając, jak od 1382 r., od momentu przybycia do Polski obrazu Czarnej Madonny, rozwija się kult Matki Bożej Częstochowskiej.
Do Jasnogórskiej Pani modlitwy zanosimy i my, od lat pielgrzymując do Częstochowy, ale też codziennie klękając przed obrazem Matki Bożej w naszym kościele.
Odpust ku czci Matki Bożej poprzedziło czterdziestogodzinne nabożeństwo - rekolekcje Eucharystyczne, które poprowadził ks. Albert Lubak – nowy wikariusz, którego serdecznie witamy w naszej wspólnocie.
W czwartek dziękowaliśmy też za tegoroczne plony, które symbolizował dożynkowy wieniec przygotowany przez mieszkańców Krąg, oraz za powstałą 16 lat temu kaplicę Najświętszego Sakramentu. Przypominamy, że jest otwarta 24 godziny na dobę, więc na modlitwę można przyjść o dowolnej porze dnia i nocy.