W niedzielę, 26 kwietnia 2015 r. nasza parafia przeżywała uroczystość odpustową ku czci św. Wojciecha, Biskupa i Męczennika, patrona Polski, pierwszego polskiego świętego.
Uroczystość przypadła w Niedzielę Dobrego Pasterza. – Dobrym pasterzem, który oddał swoje życie był również św. Wojciech – podczas uroczystej sumy przypomniał ks. infułat Jan Sołowianiuk. – Męczennicy są szczególnymi świadkami Chrystusa.
Patron naszej parafii urodził się ok. 956 r. czeskich Libicach, w zamożnej rodzinie. Wyruszył na misje ewangelizacyjne do pogańskich Prusów, został brutalnie zabity 23 kwietnia 997 r. Bolesław Chrobry wykupił ciało męczennika i pochował z honorami w Gnieźnie. 2 lata później św. Wojciech został kanonizowany. Do jego grobu w 1000r. pielgrzymował Otton III, podczas zjazdu gnieźnieńskiego obrano go patronem nowoutworzonej metropolii arcybiskupiej.
- Padł na zagonie pańskim, siejąc ziarno w pogańskich Prusach. Polacy od początku uważali św. Wojciecha za swojego patrona – podkreślił ks. Sołowianiuk. – Chronologicznie to pierwszy święty należący do naszego narodu. Jego życie związane jest z początkami naszego państwa. Dzięki jego męczeństwu mogła powstać organizacja kościelna na ziemiach polskich. W Wojciechowe święto chcemy modlić się za naszą ojczyznę, Polaków, jedność narodów na naszym kontynencie. Tak bardzo potrzebne nam wartości, za które umarł św. Wojciech. Na bolączki naszych czasów trzeba odważnie odpowiadać, jak Jan Chrzciciel czy św. Wojciech.
Po sumie wierni odmówili litanię do św. Wojciecha, przeszli w uroczystej procesji. Można też było ucałować relikwie świętego, które na co dzień znajdują się w Kaplicy Wieczystej Adoracji.